W książce "Ja. Rozmowa z Lechem Wałęsą" autorstwa Andrzeja Bobera i Cezarego Łazarewicza, noblista wyjawia, że przewidział pożar, który zszokował wszystkich Brytyjczyków. Były prezydent nie przypisuje sobie tu żadnych ponadnaturalnych zdolności, lecz po prostu przyznaje się do obejrzenia pałacu fachowym okiem elektryka. Wałęsa ostrzegł królową o możliwym wybuchu pożaru, gdy przez przypadek stał się świadkiem nietypowej konwersacji Elżbiety II z małżonkiem.
"- Widziałem w pałacu, jak królowa ochrzania swojego męża - króla Filipa. Kłóciła się z nim zupełnie normalnie. Głupio mi się zrobiło, gdy przez przypadek wszedłem w trakcie awantury. - Proszę pani - powiedziałem jej kiedyś - ten pałac zaraz się pani spali. I przewidziałem, bo wybuchł tam pożar.
- Panie prezydencie, niech pan nie przesadza.
- Nic nie przesadzam. Chodziłem po tych pokojach, korytarzach. Gniazdka niezabezpieczone, powyrywane, druty niezaizolowane. To się musiało spalić” - czytamy na kartach książki. (za fakt.pl)
Błagam, odetnij mi nogę tuż nad kolanem. Nie przejmuj się. Zostało mi dziesięć do piętnastu lat życia. Po co skazywać mnie na cierpienie przez te piętnaście lat, po co skazywać mnie na bezczynność? Proszę, zrozum, że z gipsem lub celuloidem również jestem kaleką i nie mogę grać. I, o zgrozo, nadal będę cierpieć, a moje noce staną się koszmarami, ponieważ to w nocy męczy mnie ból kolana, tylko kolana. Tracę instynkt samozachowawczy, mam gdzieś moją nogę, niech idzie dokąd chce. Jeśli mi odmówisz, wpakuję sobie kulę w kolano, a potem i tak trzeba będzie amputować nogę. Przyjacielu, nie myśl, że histeryzuję, nie, jestem spokojna i wesoła, ale chcę żyć przez ten czas, który mi pozostał lub umrzeć teraz. Zrozum, mój drogi Sam, najlepsze dla mnie będzie, zdjąwszy drewnianą nogę, móc codziennie brać kąpiel. Na tym moje zdrowie wygra stuprocentowo, będę jeździć z wykładami, udzielać lekcji i będę wesoła, nie chcę stracić swojej radości. Teraz biedni dwudziestoletni chłopcy mają amputowane niegdyś zwinne nogi, amputowane ręce, a ty chcesz mi odmówić. Nie, tak nie wolno. Należy ją natychmiast odciąć, abym za miesiąc była wolna. Nie zostawiaj mnie na tym bolesnym ostatnim etapie. Bądź moim wiernym przyjacielem, a ja pośpieszę do ciebie do Paryża i pozwolę ci odciąć mi nogę.Na zdjęciu aktorka jest już bez nogi. Przez resztę swojego życia kontynuowała wykłady, występowała przed żołnierzami pierwszej wojny światowej. Zmarła w 1923 r.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą