Produkcja niemiecka. Platforma Netflix. Serial łączy w sobie elementy SF (podróże w czasie) oraz kryminału. Jestem po czterech odcinkach i wciągnęło mnie. Jest mroczny klimat. Są ciekawe tajemnice.

I trzeba się będzie skupiać żeby napisy czytać czy jest z polskim dubbingiem/lektorem?

Jest z lektorem

Bardzo dobry
Co prawda pierwszy odcinek mnie nie porwał, ale potem już było tylko lepiej.

Serial jednocześnie mnie zachwycił i wnerwił. Na plus klimat, muzyka, aktorzy [nareszcie normalni ludzie!], fabuła [choć mam wrażenie że w wątku z Heglem troszkę im się paradoks zaplątał] - właściwie wszystko. Jednego minusa, ale za to dużego, dostają za zakończenie Nie spodziewałam się takiego chamskiego cliffhangera - miałam nadzieję, na zamknięcie tej części, wyjaśnienie niewiadomych i ewentualne zostawienie lufcika na kolejny sezon. Takie coś natomiast, zawsze mnie wkurza i sprawia, że mniej mi się chce oglądać kolejny sezon.
A i nie sugerujcie się tym, że ludzie piszą, że jest podobny do Stranger Things - nie jest

Uprzejmie donoszę jest już nowy sezon

Uprzejmie donoszę, że w ubiegłą sobotę wyszedł nowy sezon, który wczoraj skończyliśmy oglądać i całość oceniam na mocne WTF

Plątanina wątków romantycznych lepsza niż w "Modzie na sukces" i "Pieśni Lodu i Ognia" razem wziętych

:tytezterefere mamy podobnie, nawet nie wiedziałam co napisać. Zakończenie się nie skleja [najgorsze z możliwych, w stylu "Lostów", czuję się normalnie obrażona przez scenarzystę], zresztą fabuła aż dziurawa od błędów, teksty masakrycznie dziwne, gra aktorska przesadna... Tak jakby inny serial

w sensie to już trzeci? a drugi jak? oglądać?

:miss_cappuccino, ja mam wrażenie, że na siłę chcieli przebić drugi sezon, zaczęli się przerzucać pomysłami, żeby było jak najbardziej po bandzie, nie do przewidzenia i... wyszło im *nieco* ujowo.
Jeszcze pod koniec Thurgonowi tłumaczyłam, kto jest własną babcią, własnym wujkiem, kto pukał swoją ciotkę. Międzywymiarowy festiwal kazirodztwa

Uważam, że na ten sezon (a z pewnością na jego finał) powinno się spuścić zasłonę milczenia

Dis, drugi oglądać - jest całkiem spoko. Do trzeciego nie podchodź bez dużej ilości narkotyków i alkoholu

:discordia drugi jest bardzo fajny, ale trzeci jest na tyle beznadziejny, że go nie polecam. Sensowniej kończy się pierwszy sezon niż drugi, więc na dobrą sprawę, jak drugiego nie oglądałaś, to nie oglądaj, bo będziesz potem chciała zobaczyć trzeci i tylko się wnerwisz


:tytezterefere my cały czas mieliśmy wrażenie, że zmienili scenarzystę, reżysera i producenta, ale z tego co widzę, to przewijają się te same nazwiska, więc chyba po prostu zgłupieli

Pierwszy sezon oglądałem 3 razy, drugi 2 razy i ostatni też już 2 razy. Wszystkie są zajebiste! Jeśli ogląda się je ciągiem, to trzeci sezon w ogóle nie wydaje się odklejony od tego co było w dwóch poprzednich, a na pewno jest ciekawszy od drugiego (pierwszy jest bezkonkurencyjny), który momentami przynudzał. Zakończenie jedyne sensowne, bo przy tylu logicznych paradoksach, raczej nie było innego wyjścia i według mnie zajebiście to wszystko posklejali.
Moim głównym zarzutem jest niewykorzystany potencjał dzieciaka Jonasa i Marthy.
No i rozbroił mnie wątek z okiem Wollera!
Dla mnie najlepszy serial Netflixa jaki do tej pory powstał.

Jeszcze taki fajny bajer na koniec: https://darknetflix.io/pl

:specialek to zakończenie jest najmniej sensowne i logiczne jak mogło być. Nie chcę spoilerować, bo dopiero co była premiera i pewnie sporo ludzi nie oglądało jeszcze, więc napiszę oględnie: to zakończenie, chyba jako jedyne możliwe, sprawia, że to co się zdarzyło tak, a nie inaczej nie mogło się tak skończyć jak to zrobili, bo skoro skończyło się w ten sposób, to zdarzenia w przeszłości też musiały zaistnieć, a wg twórców nie zaistniały. Podstawowy błąd w filmach z podróżami w czasie, przykre, że po unikaniu tej pułapki w poprzednich sezonach, teraz tak to skopali.

Motyw z okiem Wollera za to faktycznie świetny. Podobno aktor uszkodził je sobie w realnym życiu i potem to tak wykorzystali

:miss_cappuccino przecież było kilka razy wspomniane, że podczas wykorzystywania luk czasowych, czas zatrzymuje się na ułamek sekundy, co prowadzi do przerwania ciągu przyczynowo-skutkowego. Nie ma przyczyn, są tylko skutki. Dokładnie tak jak w zakończeniu

..i jest to strasznie słabe i naciągane