Z nieba na Polską ziemię spadła złota rybka. Tak się złożyło, że wylądowała na obrzeżach większego miasta, gdzie na małej ulicy mieszkali sobie Polak, Niemiec i Francuz. Widząc co się dzieje, wszyscy wybiegli z domów żeby jej pomóc:
-Wrzućcie mnie do jeziora, to spełnię wasze 3 życzenia! -powiedziała rybka.
Wszyscy zgodnie udali się z nią nad pobliskie jezioro, a gdy ta była już w wodzie, zaczęła spełniać życzenia:
-Ja to bym chciał taką wielką winnicę, z winogron której robiłbym najlepsze wino na świecie! Ludzie z dumą piliby moje wina, a ja byłbym szczęśliwy i bogaty!
I srut, obok jeziora pojawiła się winnica, a u Francuz w łapie akt własności i wszystkie papiery.
-To ja chciałbym wielką fabrykę samochodów! Robiłbym najlepsze auta, ludzie jeździliby nimi z uśmiechem, a ja byłbym szczęśliwy i bogaty!
Znów srut, i po drugiej stronie wody pojawiła się wielka fabryka z pełną infrastrukturą, a przy niej razu burmistrz który to wychwalał setki nowych miejsc pracy.
-Ostatnie życzenie! Polak, czego chcesz?
No i nasz rodak tak myśli i się rozgląda- z jednej strony piękna winnica i szczęśliwy Francuz doglądający owoców, z drugiej olbrzymia fabryka z Niemcem i burmistrzem którzy podawali sobie dłonie.
Tak patrzy, zastanawia się, znów patrzy, myśli- i cały czas coraz bardziej się wkurwia.
W końcu, będąc już cały czerwony, wykrzyczał:
-Chciałbym, żeby to wszystko strzelił jasny chuj!
Standardowo zapraszam po wyncej:https://tompampom.blogspot.com/2017/10/kawaki-szczescia-3.html
-Wrzućcie mnie do jeziora, to spełnię wasze 3 życzenia! -powiedziała rybka.
Wszyscy zgodnie udali się z nią nad pobliskie jezioro, a gdy ta była już w wodzie, zaczęła spełniać życzenia:
-Ja to bym chciał taką wielką winnicę, z winogron której robiłbym najlepsze wino na świecie! Ludzie z dumą piliby moje wina, a ja byłbym szczęśliwy i bogaty!
I srut, obok jeziora pojawiła się winnica, a u Francuz w łapie akt własności i wszystkie papiery.
-To ja chciałbym wielką fabrykę samochodów! Robiłbym najlepsze auta, ludzie jeździliby nimi z uśmiechem, a ja byłbym szczęśliwy i bogaty!
Znów srut, i po drugiej stronie wody pojawiła się wielka fabryka z pełną infrastrukturą, a przy niej razu burmistrz który to wychwalał setki nowych miejsc pracy.
-Ostatnie życzenie! Polak, czego chcesz?
No i nasz rodak tak myśli i się rozgląda- z jednej strony piękna winnica i szczęśliwy Francuz doglądający owoców, z drugiej olbrzymia fabryka z Niemcem i burmistrzem którzy podawali sobie dłonie.
Tak patrzy, zastanawia się, znów patrzy, myśli- i cały czas coraz bardziej się wkurwia.
W końcu, będąc już cały czerwony, wykrzyczał:
-Chciałbym, żeby to wszystko strzelił jasny chuj!
Standardowo zapraszam po wyncej:https://tompampom.blogspot.com/2017/10/kawaki-szczescia-3.html