:empatyczna z pasztetem i pomidorem. A jedno i drugie ma być smaczne. Wtedy Cię polubię
:mariolpin mięsa z kota? To z kota już się robi mielone, a nie ciastka i kisiel?

:hubbabubba
W takim razie muszę wyhodować pomidory na balkonie, upiec swojski chleb i zrobić własnoręcznie pasztet.
I już widzę, jak rzucasz się. Nie na mnie, tylko na kanapkę.

Kanapka z pasztetem . Szkoda że nie jem chleba ani mięsa

Chleb z pasztetem jest pyszny, ale pod warunkiem że chleb zastąpi się bułką, a pasztet paprykarzem!

:kurzastopa a od kiedy to w pasztecie jest jakieś mięso? Toż to niemal to samo, co parówki
Chleb jest chleb. Tylko ma być świeży, z chrupiącą skórką i za nic w świecie krojony na maszynie! Ma być urżnięta skibka z jednej strony cienka, z drugiej gruba, klin taki.
:empatyczna tylko będzie furczało, jak się dorwę
PS. Smak dzieciństwa, to właśnie tak pokrojony nierówno chleb ze smalcem i na nim cebula, też tak nierówno porąbana. Tylko wtedy można było kupić taką słodkawą cebulę, która nie piekła i nie wywoływała łzawienia.
PPS. Jak po ośmiu tygodniach pracy na obozie i żarcia tylko tego sztucznego przemysłowego żarcia pojechałem do ciotki do Chicago, to ta mi właśnie na szybko zrobiła kanapki między innymi z pasztetem. Do dziś się ciotka ze mnie śmieje, że w życiu nie widziała, żeby ktoś tak pasztet wpieprzał

:fiol78 możemy się poprztykać, ale nie dawaj mi giermka, bo się popierd*olą nasze relacje

Na zgodę pocałuj mnie w chu*ja, aż Ci się łeb zabują i obiecaj, że więcej nie będziesz

:lasowy Mogę ci co najwyżej wysłać laurkę z własnoręcznym rysunkiem jak z kaflowym i dwoma dzikami robicie sobie dobrze!

Tylko że nie umiem rysować...

Ty świntuchu, ty... pinćdziesiąt twarzy Fiołka

Jak Ty mnie zaimponowałeś w tej chwili, zmyślny erotomanie

idę po pączki