Chłopak okazał się hardy i pokazał, że ma jaja. Pewnie te jeja są podtrzymywane przez podesłanego prawnika, czy inną pomoc z wiadomych źródeł. Ale przynajmniej nie będzie nudno.
https://www.tvn24.pl/sledczy-zdecydowali-o-postawieniu-zarzutu-kierowcy-fiata-seicento,715386,s.html

Nikt nam nie wmówi, że białe jest białe, a czarne....

płaszczak wie kto jest winny, zero wyda wyrok a długopis ułaskawi, żeby uciąć sprawie łeb. prawie sprawiedliwie

tak sobie myślę, że jako mieszkaniec Torunia powinienem chyba się zaopatrzyć w kamerkę

Coś czuję że będzie się działo, nagle okaże się że nie było sygnałów dźwiękowych i powstanie teza o zamachu. Ci ludzie są przesiąknięci syndromem "nie nasza wina", coś jak złapiesz złodzieja za rękę to powie że to nie jego ręka.

Mam nadzieję że chłopaka uniewinnią bo nie jest winien niczemu.
Skoro "nie da się" odczytać czarnych skrzynek z rządowych limuzyn to znaczy że tam jest koronny dowód na jazdę bez sygnałów.
I niech rząd zakupi sobie flotę Tesli, te przynajmniej potrafią unikać kolizji

:hubbabubba
Prokurator ma prawo postawić zarzuty i oskarżyć - prawda?
Chłopak ma prawo bronić się, zmieniając co chwilę zeznania na swoją korzyść, może też kłamać w swojej obronie - prawda?
Jego obrońca ma prawo i powinien bronić oskarżonego do końca, także może, ale nie musi sugerować mu najkorzystniejsze zeznania w sądzie - prawda?
Świadkowie, pod karą za fałszywe zeznania, powinni dla własnego dobra zeznawać prawdę - prawda?
Ostateczna decyzja uznania winy i wymierzenia kary lub uniewinnienia należy do sędziego.
Chociaż?
Obojętnie jaka będzie decyzja sądu, to zawsze będzie źle, bo już czytam takie wypowiedzi w internecie, że jeśli tego chłopaka uznają za winnego, tzn. że to robota PiS, a jak go uniewinnią, to też źle dla PiS, bo na pewno zrobią tak, żeby pokazać społeczeństwu, jacy to oni są nieszczerze wspaniałomyślni i Duda podpisze ułaskawienie.
Z kolei PiSowcy wypowiadają się tak, że opozycja zrobi wszystko, aby ośmieszyć i obalić rząd, wykorzystując następną okazję w postaci tej kolizji, bo chcą się dorwać znowu do koryta i rozkradać dalej polski majątek.
Rzygać mi się chce, jak czytam takie komentarze. A najbardziej ubolewam nad tym, że nie mamy ani mądrego rządu, ani mądrej opozycji.

:empatyczna zostań kiedyś młodym chłopakiem w rękach policji. Jak Ci wpierdol spuszcza na komendzie, to wróć tu na HP i napisz jeszcze raz to co powyżej

:servin
Ale ja nie bronię policji i nie oskarżam tego chłopaka, tylko widzę co już się dzieje, jak rząd i opozycja reaguje na to zdarzenie. Wszyscy przeginają.

:empatyczna
chłopak nie został przebadany przez lekarza
podczas przesłuchania powiedziano mu, że nie potrzebuje adwokata
nie otrzymał kopi swoich zeznań
w "rekonstrukcji" dla ciemnego ludu w miejscu wypadku jest linia przerywana, chociaż w rzeczywistosci jest podwójna ciągła
tajemniczo zaginęły czarne skrzynki z limuzyn z konwoju
ogłoszono że chłopak przyznał się , choć nic takiego nie miało miejsca

czego potrzebujesz więcej żeby nabrać podejrzeń? (to część, ale nie mam czasu)
pomijam już zasadność poruszania się na bombach podczas wycieczki do domu

:empatyczna nie zrozumiałaś. To nie jest tak że postawienie komuś zarzutów pomimo braku winy z niczym się nie wiąże. Wiąże się czasami z powyższym. Więc pomimo że powyzsi mają prawa, to chłopak ma ścieżkę zdrowia w bonusie i to nie jest ok.

"Jest opinia biegłych na temat zdrowia Szydło. "Poważne uszczerbki. Niesprawność powyżej 7 dni" "
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21373426,jest-opinia-bieglych-na-temat-zdrowia-szydlo-powazne-uszczerbki.html#MT

Jeśli powyżej siedmiu dni to będzie sprawa karna )do trzech lat pierdla); ciekawe jak mogła odwiedzać rannego Borowika skoro jest taka niesprawna.

:spowiednik :servin
Powiem tak - jeśli ten chłopak jest winny lub niewinny, to szkoda mi go pod każdym względem i sama nie chciałabym być w jego skórze - to jedno.
A drugie, to nie chciałabym być też sędzią w tej sprawie. I tyle mam do powiedzenia na temat tego wypadku czy może raczej kolizji.
Nie zamierzam też już więcej ani czytać, ani pisać o tym i pasjonować się tą sprawą tak samo, jak nie interesuję się już Smoleńskiem.

:empatyczna pisowskie mendy zrobią wszystko by zniszczyć chłopaka bo śmiał zakłócić ich spokój.

Widać że cała machina idzie w stronę jego skazania, przesłuchano 20 osób z czego 11 jest funkcjonariuszami BORu i dziwnym trafem ich wersja jest inna od pozostałych 9, których prawdopodobnie sąd nie weźmie pod uwagę ze względu na "wyrażane sympatie polityczne" bądź coś w ten deseń.
Jedynymi świadkami w procesie będą BORowcy, święta Beata i winny kierowca Seicento.

Nawet jeśli będzie ktoś kto ma nawet nagranie z samego wypadku, to nagranie zniknie, a sam świadek uciszony.

Takie przypadki bywały w historii katalizatorem rozruchów. Ale chłopak pewnie jest z KODu.

:maciek_cherokee i to jest najgorsze w tym wszystkim. Nie sam fakt, że wypadek się zdarzył, bo to normalna sprawa. Niezależnie od tego, kto brał w nim udział.
Porażający jest ten brak zaufania do podstawowych instytucji państwa. PiSowcy będą się obawiali, że sądy będą miały interes w uniewinnieniu oskarżonego, a "gorszy sort" obawia się o matactwa prokuratury, aby za wszelką cenę udowodnić rzekomą winę kierowcy.
Ja już nawet nie chcę znać prawdy, ja po prostu chcę normalności...

Za 3 dni okaże się, że miał dziadka w Wermachcie, jego kolega stał kiedyś obok Tuska z kolejce w sklepie, a on sam odwiedził raz stronę PO. Więc typowy lewak, zdrajca i gorszy sort.

Ale nie mógł dostać mandatu 300 i 6 pkt

Wezcie mi wytlumaczcie jedna rzecz.Pytalem na fejsie, ae nikt nie odpowiedzial
To nie jest tak ze pojazd uprzywilowany jak wjedzie na czerwonym swietle i spowoduje wypadek z kims kto jechal na zielonym to bedzie jego wina? Oczywiscie trzeba usyapic pierszenstwa pojazdowi ktory blyska i jedzie na syrenie, ale jak ktos jedzie prawidlowo, to taki pojazd nie moze sie w niego po prostu wpierdolic. Czy zle rozumuje?

hero dobrze rozumujesz. Zwykła karetka czy straż pożarna z automatu miałaby przypisaną winę w analogicznej sytuacji. Bo to oni łamią przepisy.

https://joemonster.org/phorum/read.php?f=15&t=2428655&page=1#2428717

Nie może więc korzystać ze swych uprawnień (tj. ułatwień w ruchu) np. kierujący karetką pogotowia, mimo że ma włączone sygnały, jeżeli nie upewni się, że tych uprawnień udzielili mu inni uczestnicy przez spełnienie obowiązków wynikających z art. 9 p.r.d. Jeżeli dojdzie do zderzenia się pojazdu uprzywilejowanego z pojazdem niekorzystającym z uprzywilejowania, to zastosowanie mają normalne przepisy o ruchu drogowym. Wjazd na skrzyżowanie karetki pogotowia z włączonymi sygnałami podczas emisji czerwonego sygnału świetlnego dopuszczalny jest tylko po upewnieniu się kierującego, że została ona przez wszystkich zauważona, o czym świadczy udzielenie jej pierwszeństwa.
W przypadku kolizji ewentualna odpowiedzialność kierowcy karetki za jej spowodowanie wskutek niezachowania szczególnej ostrożności, nie oznacza automatycznie, że i drugi jej uczestnik nie może odpowiadać za nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu (jeżeli ustalenia będą wskazywały, że np. mógł i powinien słyszeć lub widzieć nadjeżdżającą karetkę). Oczywiście w takim przypadku kierowcy pojazdu uprzywilejowanego nie da się postawić zarzutu wjazdu na skrzyżowanie podczas emisji czerwonego światła (art. 92 k.w.), gdyż miał on do tego prawo, lecz nie zachował szczególnej ostrożności i spowodował przez to zagrożenie bezpieczeństwa, wypełniając tym samym znamiona wykroczenia z art. 86 k.w.

Tak więc w każdym wypadku niestosowania się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych kierujący pojazdem uprzywilejowanym musi zachować szczególną ostrożność, a więc baczyć, czy inni uczestnicy prawidłowo odebrali dawane przez niego sygnały i ułatwią mu przejazd. Raz jeszcze należy podkreślić, że odpowiedzialność kierowcy pojazdu uprzywilejowanego jest niezależna od odpowiedzialności kierowcy drugiego z pojazdów biorących udział w kolizji.