Jako człowiek, który swego czasu miał zaszczyt pracować w branży, która działa świątek, piątek i niedziela, śmiem twierdzić, że wolne w niedziele jest wyśmienite.
Pomyślcie o tych biedakach, którzy w niedzielę robola. Przecież to nie chodzi tylko o to, kto w jaki dzień zrobi zakupy. Oni też by chcieli, jak ludzie, wyjść ze znajomymi w sobotę, napierdolić się od odcięcia, a później w niedzielę leczyć kaca piwkiem. Ale nie mogą...

:paqelo, dzień w dzień, pn-pt, jestem poza domem od 4:20 do 18. Powód prosty - dojeżdżam sporo km do pracy. Wszystko mam wymierzone praktycznie na styk, więc w tym czasie zakupy odpadają. Po 18 z kolei już nie mam siły i ochoty na stanie w kolejkach. Na zakupy zostają mi więc dwa dni, obecnie, bo jaśnie nam panująca władza chce z tego zrobić jeden dzień. Już teraz w soboty w sklepach jest sajgon. A co będzie jak w niedzielę nie będzie kiedy tego kupić? Zakupy to nie tylko browar i chipsy...
Zresztą dlaczego rząd się, za przeproszeniem, wpieprza tak mocno w gospodarkę? Przecież skoro właściciele sklepów zdecydowali o ich otwarciu w niedziele, to znaczy że mieli ku temu podstawy, że mieli z tego zysk. A to znaczy, że ludzie potrzebują i korzystają z tych sklepów. No ale zawsze można społeczeństwu bardziej na złość zrobić, bardziej życie utrudnić, prawda?

:skijlen
Kwestia dyskusyjna. Faktem jest, że niektórym pasuje pracować w niedzielę. Jednak nie demonizujmy.

:szamano a Ty za to masz ostatnie miejsce w konkursie na czytanie ze zrozumieniem

Napisałem "wolałbym"; łapiesz pojęcie słowa ?

:r4e na Ukrainie nie ma żadnych zakazów handlu w niedziele, słabowita ta mapka.

Kaczor też by wolał i zobacz co się dzieje

:robadlo, w każdą niedzielę robią? Nie mogą się umówić że znajomymi na inną sobotę na chlanie do odcięcia? Czy może chcą chlać w każdą sobotę bez wyjątku? To może już lepiej jak też na jakiś czas sobie popracują, w alkoholizm przynajmniej nie wpadną

:szamano mam to zresztą w dupie; jest niedziela i właśnie zbieram się na zakupy

Pozdrawiam.
Z wyrazami szacunku .

:czary_mary I bardzo dobrze, każda pora jest dobra na trening. Podręcznik do walki z tłumem pożyczyć?

:szamano również pozdrawiam Cię czule

:djbanan nie, nie potrzeba; mam olimpijskie wymiary ciała; w większości przypadków to wystarcza

:krzycz22 zmień "chlać" na "przetańczyć całą noc". Zdecydowana większość dobrych imprez tanecznych jest w soboty. Kończysz tańczyć o 4:00 a 8:00 idziesz do fabryki.
Czy tańczyć też maja przestać?
Wolna niedziela to ogromny komfort dla człowieka. Niezależnie od tego co robi w sobotę. Serio, serio.

:czary_mary Weź chociaż ochraniacze na łokcie dla sprawnego przemieszczania się.

Ważne aby dilerzy pracowali całodobowo

Poużeraj się jeden z drugim z takim niedzielnym (o tak, to są specyficzni ludzie) klientem, to od razu zmienisz front

Poza tym: niedziela, nie działamy w tym dniu

Użeram się w niedzielę

W Niemczech w niedzielę działają tylko restauracje, niektore piekarnie do południa i stacje benzynowe. Nie widziałam żeby ktoś umierał z głodu. Za to widziałam całe rodziny na spacerach po lesie lub parku, ludzi aktywnie uprawiających sporty itp. I siłownia moja działała i było oblężenie niedzielne.

Niemce się nie liczą, bo w Niedzielę do mnie na zakupy przyjeżdżają.

:djbanan Szczególnie ci z Bawarii czy Hesji

Ta. Ci z NRW. Btw zadna turecka rodzina nie spacerowała. Ich kultura tego nie przewiduje?

Niecierpie jak niemce przyjeżdżają w gości i se karetkę wzywają. W uj papierkowej roboty i te nazwy ulic
Mittwochenegengungkeinsestrasse

Nie opowiadajcie głupot o tym, że świat zsuwa 24/7. Wiele krajów zachodnich działa bez sklepów w niedzielę. W Teksasie większość była pozamykana. Żyją.

Co innego, że nie uważam, by to miało jakoś poprawić byt ludzi. Najpierw niech będą w stanie zarobić w te sześć dni, by siódmego móc odpocząć bez stresu.

:brogman idźmy o krok dalej! pogotowie i szpitale w niedzielę nieczynne!

Survival of the fittest

:cajanus idźmy na całość.... I KOŚCIOŁY

Wiem, że zakaz handlu w niedzielę w Polsce kojarzy się z katolicyzmem. W laickiej Francji kojarzy się to z "kulturą wolnego czasu". Podobnie w innych krajach Zachodu, które dawno nie są religijne. W Niemczech lobby handlowe od lat naciska na poluzowanie cugli - jak dotąd bezskutecznie. We wspomnianej Francji jest kompromis - 12 handlowych niedziel w roku - co miesiąc jedna.

Argumentów tych co mówią, że tylko w niedziele mają czas na zakupy - nie kupuję
Co do wolności - ten argument jest solidny.
Ale ze względu na promowanie właśnie kultury wolnego czasu jestem w stanie z tej wolności nieco ustąpić. Dziś wiele osób robi z niedzielnych zakupów rozrywkę (mają pieniądze, nie mają pomysłów). Może zatem jak im odciąć hipermarket to odkryją kino, restaurację, kajaki, rowery i wiele innych możliwości.

Myślę, że nawet te legiony moherów bardziej zabolałby brak możliwości pójścia w niedzielę do przychod... wróć, na sor

:rots janusze? Zapomnij :P

:rots "Może zatem jak im odciąć hipermarket to odkryją kino, restaurację, kajaki, rowery i wiele innych możliwości."

A jak poodcinać im nogi to odkryją, że mogą chodzić na rękach i wiele innych możliwości.

A ktoś mi może wytłumaczyć jak krowie na rowie dlaczego ludzie w gastronomii, kinach, stacjach, wesołych miasteczkach itd, itd mogą pracować a w sklepach nie? Szczególnie, że się w nich za dużo nie zarabia, więc zazwyczaj są chętni do pracy w weekendy...

:krzycz22 Ludzie po prostu chcą kiedyś odpocząć ze swoimi rodzinami. To wszystko.

Ew. zmiana może pociągnąć 15% zwolnienia, ale mogłaby też o 15% zwiększyć czas otwarcia sklepów - ci co mieli przyjść w niedzielę, przyjdą w tygodniu albo sobotę.

A w ogóle podoba mi się jak tu kilka osób próbuje dysponować moim wolnym czasem. Jak mi się zachce, to nie będę spędzała niedzieli w lesie czy kinie, tylko pod drzwiami zamkniętej biedry i możecie mnie, za przeproszeniem, cmoknąć