Najlepsze sny są po welnafaksynie. Piękne, kolorowe, czujesz wszystko, nie tylko emocje, ale dotyk czy nawet smak i zapach, a jeszcze lepsze jest to, że mózg później nie sygnalizuje co było snem a co jawą, więc jazda jest zajebista. Na dodatek masz wyjebane na zachowanie ludzi. A może to tylko ja tak miałem?