Jeszcze tak mi się przypomniało- kilka dobrych lat wstecz, miałem do "dalszego" czynienia z osobą, która trafiła tę wymarzoną szóstkę. Nie była to moja rodzina, nie skapnęła mi też z racji posiadania tej "wiedzy" ani jedna złotówka; po prostu- tam gdzie zarabiałem na chlebek, miałem z Nim przyjemność.
Przed wygraną miał swój biznes- i po wygranej przy nim pozostał. Co zmieniło się w jego życiu... może to kogoś zdziwi, może nie- żona ( ponoć o wygranej nie wiedziała ) którą zamienił na młodszą, kupił mieszkanie ( nie jakiś full wypas,trzy pokojowe w nowym budownictwie ) oddalone od starego mieszkania- o 3 km i Mazdę.
Reszta poszła w fundusze inwestycyjne i jakieś tam lokaty, w każdym razie jak ostatnio miałem z nim przyjemność- żyje wyłącznie z odsetek, które rocznie z tych wszystkich instrumentów wynosiły ok.180 tysięcy złotych. Z szaleństw zaraz po wygranej to pojechał na wakacje ( bo mając swój biznes, nie miał ich od ponad 10 lat ) i zapłacił swojej mamie emerytce wszystkie media i rachunki, cytuję: " na 50 lat do przodu". Do swojego biznesu nie dokładał, bo jak sam mówił, bał się, że prawda o źródle finansowania, może wyjść na światło dzienne.
O wygranej wiedziały oprócz mnie: jego mama, siostra która jest za granicą i jego dobry przyjaciel.
Inna historia to już z pobliskiej Gdyni. Tam to zresztą jak wyliczają statystycy, ostatnimi czasy szóstki padają bardzo często i jedną z nich wygrał gość, który wcale się z tym nie krył.
Ironia polega na tym, że gość do biednych mieszkańców tego miasta nie należy. Zatrudnia sporo osób w swojej firmie i wszyscy dwa dni po losowaniu już wiedzieli o wygranej.
Kupił jedno z bardziej luksusowych aut jakie jeżdżą obecnie na gdyńskich numerach
, resztę zainwestował w firmę i głośno powiedział, że wygrana już się rozeszła i liczy na kolejną.
Podaję te przykłady, bo jak czytałem anonimowe, Internetowe relacje, jak to życie się kończy po wygranej, nie za bardzo chciałem w nie wierzyć.
Owszem mnie nawet głupia premia na święta potrafi zawrócić w głowie, więc podejrzewam, że jakbym miał dostać na konto zasilenie, którego ciąg cyfr nie mieści się w jednym wierszu na wyświetlaczu telefonu, to pewnie bym odpłynął.
Dlatego- wolę nie grać