Takie przypadki zdarzające się w Rosji nie powinny być opisywane słowem "niespodzianka", ale "codzienność". Jednak nas to zaskoczy, bo mimo, że żyjemy w kraju absurdów, to takich rzeczy nie widujemy.
Czasem to kierowcy spieszą się przejeżdżając na "późnym zielonym", a czasem piesi chcą zdążyć, gdy zielony ludzik jeszcze mruga. Jedni i drudzy robią źle.