Szukaj Pokaż menu

Noworoczne postanowienia

21 939  
24  
Kliknij i zobacz więcej!Wiemy, że zawsze interesowało cię co zawierają raporty tajnych współpracowników....

- HA! Dzięki temu to mnie pułkownikiem zrobią, albo i generałem! - zacierał ręce major Januszek, przeglądając raport złożony przez Tajnego Współpracownika Szmatę. Major Januszek był tak podniecony jego zawartością, że bez chwili zastanowienia pobiegł do pułkownika Grzyba, by mu go odczytać:

"Drogi Majorze, oto informacje, które zebrałem w wyniku wywiadu przeprowadzonego wśród figurantów polityków. Mam nadzieję, że jutro pod tym samym kamieniem co zwykle znajdę swoją zapłatę (liczę także na jakąś premię od Dziadka Mroza). Jednak przechodząc do rzeczy, bez zbędnego owijania w bawełnę, tak jak się umawialiśmy, przedstawiam listę postanowień noworocznych figurantów polityków:

- Donald Tusk - znaleźć gar złota na końcu tęczy, zebrać wszystkie gruszki z wierzby, wyprowadzić Żydów z Egiptu (hmm, właściwie już wyprowadziłem, tyle, że nie Żydów, a Polaków i nie z Egiptu, tylko z Iraku, a z resztą chyba ktoś już to zrobił przede mną...),

Wielopak weekendowy CCXLII

51 375  
Witajcie! Niniejszy Wielopak został zasponsorowany w dużej części przez złote myśli naukowców, starych, "serdecznych" przyjaciółek, alkoholików i kochającej mamusi.

Wychodząc od szefa, pracownik napotyka innego pracownika, czekającego pod drzwiami i mówi:
- Możesz wchodzić, dyrektor ma wyśmienity humor.
- A co się stało?
- Poprosiłem go o podwyżkę i uśmiał się do łez.

by Peppone

* * * * *

Siedzi wrona na drzewie w alpinistycznej uprzęży. Przez piersi przewieszone liny, haki, karabinczyki, w plecaku pełno specjalistycznego oprzyrządowania - a w dziobie kawałek sera.
Obok przemyka lis:
- Wrona, jaki masz piękny plecak!!!
- Yhmmm...
- A jakie błyszczące karabinczyki masz!!!
- Yhmmm...
- Ale słyszałem, że z Ciebie - wrona - to jest dupa Jasiu a nie alpinistka. I całe to oprzyrządowanie to pic i fotomontaż!!!
- Spie*dalaj!!!!
I wypuściła ser z dzioba.

Autentyki CCXXVII - Magiczne słowo

35 552  
93   9  
... I po świętach... Dziś świątecznie nie będzie. Prawie. Poznacie za to nowy świetny przepis na pomidory, dowiecie się jaki film warto obejrzeć i co mówią przewodniki po egzotycznych krajach...

DOBRE RADY PRZEWODNIKA

Żona czyta przewodnik po Gwatemali i Belize i parska śmiechem. Przewodnik podobny jak Pascale po polsku... I takie dwa tematy mi rzuciła:

1. Legenda w Belize - dlaczego komary bzyczą koło ucha:
Dawno temu wosk i komar to byli kumple - do czasu aż komar pożyczył piątkę woskowi. Wosk nie oddawał, komar naciskał. Wosk wskoczył do najbliższej dziury aby się ukryć - było to ucho. Od tamtej pory komar bzyczy kolo ucha czekając na woska, aż tamten nos wychyli i odda mu nieszczęsną piątkę.

2. Porada, co należy zrobić po wejściu do autobusu w Gwatemali?
Należy pozdrowić kierowcę autobusu, współpasażera siedzącego obok, oraz...JEGO KURĘ.

by tomasz35

* * * * *

DOBRY FILM


Mąż - Kochanie, obejrzymy taki film "...", oglądałaś?
Żona - Nie. A o czym?
Mąż - A nie wiem, muszę sobie przypomnieć, ale zajebisty...

by anieliczka

* * * * *

TELEFON DO BABCI


Dzwonię do swej babci wczoraj z życzeniami, babcia wzruszona, płacze prawie mi w słuchawkę. Daję jej Marka mego "na druty", bo ona nigdy jakoś nie może go poznać, więc niech chociaż pogadają. I Marek życzy wesołych świąt, to śmo, i "przyjedziemy w lecie popływać w rzece, powspinać się na górę zamkową (...) fajną ma pani córkę, a wnuczkę jeszcze fajniejszą (...)" gadka szmatka, wyłącza telefon...
[J]a - Mareeekkkk...
[M]arek - No?
[J] - Popływać w rzece? Fajną masz córkę?
[M] - No co?
[J] - To nie ta babcia była mondziole!

by SatAnka

* * * * *

ZNAJOMOŚĆ JĘZYKÓW OBCYCH


Jadę pociągiem do Krakowa, przed stacją podchodzi do mnie gościu i się pyta:
- Do you speak English?
Może bym i pogadał, ale pomyślałem, że zada jakieś durne pytanie i go nie zrozumiem, to nie będę się ośmieszał, więc odpowiadam, że no. Obok stoi inny koleś, Polak, i to samo pytanie do niego, no i ich dialog:
[obcy] - Do you speak English?
[nasz] – Yes.
[obcy] - Kraków?

by sajekk2

* * * * *

PRZEPIS NA POMIDORY


Wczoraj z kolegą popiliśmy troszkę. Jako, że mieszka w innym mieście, przenocował u mnie. Wraz z żoną. Rano siedzimy przy stole, pijemy śniadanie (chyba trzecie), żona kolegi przegląda czasopisma kulinarne mojej żony. W pewnym momencie podekscytowanym głosem mówi:
- Znalazłam super przepis na pomidory!
Na co kolega, podnosząc zmęczone oczy znad kufla, rzecze:
- Znam. Pokroić, posolić...

by Robert7000

* * * * *

RYCERZ


Zdarzyło się, że podczas jakiegoś turnieju czy innego pokazu bractwa rycerskiego, jeden z uczestników został poszkodowany. Nic bardzo poważnego, ale do lekarza trzeba go jednak było zabrać. No to zabrali i położyli tak jak był, czyli w zbroi. Lekarz podszedł, popatrzył i mówi:
- No, panie, ale jak ja mam pana z tego pancerza wyłuskać?
Na co ranny unosi głowę i krzyczy
- Gieeeermeeeek!
A po chwili do sali wpadają jego koledzy.

by Codiac

* * * * *

SKARŻYPYTA


Wigilię 2006 spędzaliśmy u mojego kuzyna w nowym dużym domu. Cztery pokolenia zasiadały do kolacji. Ponad 20 osób w tym 8 dzieci w wieku przedszkolnym. Przed wyjazdem uczuliłam moje ciocie, aby jednej z kuzynek (starsza panienka) nie życzyły podczas opłatka zamążpójścia, bo będzie zgrzyt! Obiecały i zachowały się przyzwoicie. Po kolacji wkroczył przebrany za Mikołaja sąsiad. I jak to Mikołaj pyta czy byliśmy grzeczni przez cały rok, szczególnie przepytywał dzieciaki.
- No, widzę, że wszyscy zasłużyliście na prezenty - stwierdził. Na to jedno z dzieci trzęsące się, trzymające spódnicy swojej mamy, wychyla główkę i woła:
- A ciocia Hania to nie ma męża!

by zmoorka

* * * * *

ZAPROSZENIE


Wujek mojego męża założył sobie konto na Naszej-klasie, mąż wysłał mu zaproszenie do listy znajomych. W komunikacie zaproszenia jest napisane: "Zostałeś zaproszony przez XXX do znajomych. Czy akceptujesz zaproszenie?"
Wujek zamiast kliknąć na ikonkę "akceptuję zaproszenie" Odpisał:
"Tak, dziękuję bardzo"

by sabcia

* * * * *

NAJEDZENIE

 
Obiad. A właściwie po obiedzie. Wszyscy wpółleżą na krzesłach najedzeni pizzą.
Mama proponuje siostrze jeszcze jeden kawałek. Siostra:
- Nieee, najadłam się jak przysłowiowy żbik na bezrobociu

by dreamwalker

* * * * *


ROMANTYZM PRAKTYCZNY


Jak pisałam już zapewne- uruchamiamy z Lamerem firmę. Wszystko szło jak najbardziej ok, do czasu aż okazało się, że mamy zbyt mały bezpiecznik i przy próbie uruchomienia wszystkiego, co potrzebne - wywala cały prąd. Ten, kto nam dzierżawi lokal poszedł po prostu na łatwiznę.
Wczoraj Lameru pokazuje mi w necie fotkę pięknie oświetlonego pałacu zimowego i mówi:
- Zobacz jak pięknie wygląda...
Wczułam się w romantyzm zdjęcia i mówię:
- No... dopiero by nam korki wywaliło...

by atitta

* * * * *

NAJBLIŻSZY TERMIN


Akcja rozgrywa się w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w moim mieście.
Do jednego z biurek podchodzi mocno znietrzeźwiony jegomość z nadzieją wyrwania paru złotych na "codzienne i niezbędne" wydatki. Pracownica MOPS-u słusznie próbuje go odprawić:
- Niech pan przyjdzie do nas jak pan wytrzeźwieje, wtedy porozmawiamy.
Gość postał chwilkę w milczeniu, zakołysał i wybełkotał...
- Yyyyy...too zzznaszszy kiedy?

by drodar

* * * * *

PIĘKNY KOLOR

Nam w pracowie ściany pomalowali na kolor #FFEFD5.
ja – Łososiowy.
szef Marcin - Brzoskwiniowy!
ja - Łososiowy!
Marcin - Chodziłem do liceum plastycznego i Ci mówię - brzoskwiniowy!
ja - Też chodziłam i wędzony łososik jak żywy!
Marcin - BRZO-SKWI-NIAAA!
ja – ŁOOOOOOOOOOSOŚ!
Andy - eee... jak gacie teściowej...

by SatAnka

* * * * *
 
KOMUNIKACJA


Mama koleżanki [M] robi porządki przed Świętami, m.in. ściąga suche pranie w łazience. Pyta Ojca koleżanki [O], który jest w kuchni:
[M] - Czy to Twoja koszulka?
[O] - Która?
Koleżanka (z pokoju) - W pół do trzeciej!

by Te_Xuan_Ze

* * * * *


MAGICZNE SŁOWO


Całkiem przed chwileczką miałem starcie z moją kilkuletnią chrześnicą, która zaraz po tym jak wróciłem się z pracy została oddana mi pod opiekę. Chrześnica chciała się dorwać do lapka mego i wywiązał się następujący dialog ([C]hrześnica, [J]a):
[C] – Wujeeek!
[J] - Aha?
[C] - A możesz mi laptopa włączyć, bo na wp laski bym sobie poubierała.
[J] - No ok, a magiczne słowo?
Chrześnica po chwili zastanowienia:
[C] - Chcesz piwo?

by umarakuku


Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM
93
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy CCXLII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Do czego to może służyć?
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych CXXVII

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą