Gawarit Moskwa! LVIII
Peppone
·
23 kwietnia 2007
26 111
3
3
Krowy a systemy polityczne - wersja 2007
gevara
·
23 kwietnia 2007
36 770
10
17
Znamy już elementarz polityczny na przykładzie krów ale czas i otaczająca nas rzeczywistość wymusiły jego aktualizację... Muuuusisz to przeczytać!
Socjalizm
Masz dwie krowy. Musisz im jako klasie pracującej dostarczać mleko. Do podziału przez radę oborową.
Komunizm
Masz dwie krowy. Mleko nie jest twoje, tylko wspólne całego narodu. wypada po pół kropli na głowę.
Kapitalizm
Masz dwie krowy. Możesz je doić jak chcesz, dopóki nie założą związków zawodowych. Wtedy one będą doić ciebie, albo w najlepszym razie nie zezwolą na dojenie.
Eurosocjalizm
Jeśli jeszcze nie wiesz dlaczego gry RPG mają tylu miłośników, to poczytaj...
Nasz sympatyczny bohater (Najgłupszy gracz), który w poprzednim odcinku grzebał mieczem w legowisku trolla, w tym odcinku w gospodzie siedzi i pracowicie naszywa na opończę kawałki liści oraz błota, żeby mieć opończę maskującą. Gdy naszył te śmieci i wyglądał jak wiedźma Ple-ple z dobranocki Fraglesi poszedł do lasu. W lesie został zaatakowany przez rój pszczół. Najgłupszy gracz zrzuca opończę, ogania się od pszczół. Pszczoły jednak wygrywają. Najgłupszy gracz więc oblewa się olejem i podpala wychodząc z założenia, że płonącego nie pokąsają!
* * * * *
G: Wsiadam na mojego kucyka.
DM: Nie masz.
G: Jak to nie mam?
DM: Sprzedałeś za kilka monet.
G: Ja? No co Ty?! Nic o tym nie mówiłeś!
DM (kręcąc głową nad niedomyślnością gracza):
Bo nie pytałeś...
* * * * *
Druzyna wychodzi z lochów, poprzez studnię.
Jedna z graczek spadła w głąb studni ze sporej wysokości i nie daje znaków życia, więc mag zlatuje na dół (czarem Lewitacji).
Działanie czaru skończyło się gdzieś w połowie studni. Mag wpadł również, ale jest przytomny i ratuje towarzyszkę (przewiązuje ją liną)
Drużyna wyciąga graczkę; i ratują ją - leczą, i ogrzewają (woda była lodowata) magicznie.
Po chwili:
"Jest przytomna, możemy iść dalej" (i już gotowi iść gdy nagle)
Mag: "Hej?! A co ze Mną ?! Rzućcie tę linę, troszkę mi zimno!"
* * * * *
Gracz wraca (z przeszukiwania pułapek) cały najeżony strzałami...
G1: Nic nie znalazłem!
* * * * *
MG: "Widzisz dwóch chłopczyków"
G1: "Po ile mają lat?"
MG: "43"
* * * * *
Gracz do MG: Dlaczego ta dowódczyni nie jest kobietą!
* * * * *
Drużyna idzie ulicą przez miasto. Nagle stwierdzam
Ja: Zbliża się do was demon
Drużyna: Jaki!?
Ja: szybko się zbliża...
Drużyna (po krótkiej naradzie): strzelamy do niego
Ja: okej, zabiliście Quasita, który siedział na ramieniu czarodzieja. Był jego chowańcem. Czarodziejowi niezbyt się to spodobało.
* * * * *
DM: Mag posyła w Ciebie zielony promieŃ [rzut] trafia, rzuć kostką.
G1: 21.
DM: Obracasz sie w pył.
G2: Ta, teraz będziemy mieli barbarzyńcę instant.
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą