Oto kolejna porcja odtrutki na polityczne i świńskie dowcipy. Pełna kultura... ;)
Po premierze opery Wozzeck Albana Berga w Berlinie jeden z recenzentów napisał:
"Opera ta jest w świecie muzycznym zjawiskiem zupełnie nowym i dość ekscentrycznym. Oparta jest jedynie na najprzeraźliwszej kakofonii dźwięków, sam zaś autor czuwa codziennie nad tym, aby wszystkie instrumenty były możliwie jak najbardziej rozstrojone".
* * *
Młody muzyk udał się do Berlioza z prośbą, by zechciał ocenić jego kompozycje. Berlioz po przejrzeniu owych dzieł, powiedział:
- Chcąc być uczciwym, muszę panu wyznać, że nie posiada pan najmniejszych zdolności muzycznych. Mówię szczerze, nie bawiąc się w żadne pochlebstwa, a to dlatego, aby póki czas, wybrał pan sobie inny zawód.
Można sobie wyobrazić, czym stał się ów wyrok sławnego muzyka dla biednego chłopca. Gdy młodzieniec był już na ulicy, nagle w otwartym oknie ukazał się Berlioz i zawołał:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą