Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Przerażające historie do opowiadania w ciemności

50 692  
121   48  
"Przerażające historie do opowiadania w ciemności" Alvina Schwartza to najmroczniejsza seria dziecięcych książek wszech czasów. Niektóre publikacje Schwartza są oficjalnie zakazane w USA, ponieważ według ekspertów mogą zaszkodzić psychice dziecka. Ilustracje Stephena Gammela, czasem bardziej zabójcze niż same bajeczki, doskonale oddają klimat historyjek z dreszczykiem.

#1.

Kliknij i zobacz więcej!
"W życiu jest wiele historii, które nas przerażają. Boimy się umarłych, bo pewnego dnia będziemy martwi tak jak i oni. Ciemność nas przeraża, ponieważ nie wiemy, co kryje się w ciemności. A w nocy szelest liści, krzewów czy czyjś gwizd, wywołuje w nas dziwną trwogę. Zbliżające się coraz bardziej czyjeś kroki. Figury, które kryją się w cieniu, to ludzie, a może jakieś zwierzęta. Albo po prostu strach, który nie ma imienia. Wszystko, co jest dziwne i niezrozumiałe, przeraża nas. Ludzie nazywają to wszystko - przywidzeniami. "Wydaje nam się" - mówią. Ale czasami te duchy zamieniają się w rzeczywistość. Dziwne, niezrozumiałe zdarzenia również nas przerażają. Dziecko wychowywane przez dzikie zwierzę lub człekopodobny stwór na czworakach, wydający dziwne dźwięki - wszystkie te historie sprawiają, że nasza skóra pokrywa się "gęsią skórką". Słyszymy też historie o straszliwych owadach lęgnących się w ludzkim ciele lub o koszmarze, który zamienił się w rzeczywistość - i znów wzdrygamy się z przerażenia. Wszakże jeśli takie historie faktycznie istnieją, to mogą się przydarzyć i nam!"

#2.

Kliknij i zobacz więcej!

STRASZYDŁO

Dziewczyna była już spóźniona na kolację. Dlatego, aby skrócić sobie drogę, postanowiła przejść przez cmentarz. Czuła jednak strach, by pójść tamtędy. Nagle zauważyła przed sobą inną dziewczynę i pospieszyła, by do niej dołączyć.
- Czy masz coś przeciwko, jeśli pójdę z tobą? Boję się iść samotnie przez cmentarz.
- Och, rozumiem cię doskonale - odpowiedziała jej dziewczyna - Ja też się bałam, gdy żyłam!

#3.

Kliknij i zobacz więcej!

NIEZNAJOMA

Siedzieli obok siebie w pociągu - mężczyzna i kobieta. Pociąg ruszył, a kobieta wyjęła z torby książkę i zaczęła czytać. Kilka razy pociąg zatrzymywał się na stacjach, ale kobieta nawet nie podniosła głowy znad książki, żeby wyjrzeć przez okno.

Mężczyzna obserwował ją przez chwilę z zainteresowaniem, a następnie zapytał:
- Co pani czyta?
- Historie o duchach - odpowiedziała. - Bardzo ciekawe i przerażające!
- Wierzy pani w duchy? - zapytał mężczyzna.
- Oczywiście! Duchy są wszędzie!
- A ja w nie nie wierzę! - oświadczył mężczyzna. - To tylko przesądy. Przez całe moje życie nigdy nie spotkałem żadnego ducha!
- Naprawdę? - zdziwiła się kobieta i zniknęła.

#4.

Kliknij i zobacz więcej!

NA PRZYSTANKU AUTOBUSOWYM

Ed Koch wracał do domu w silną ulewę. Zatrzymując samochód na czerwonym świetle, zauważył młodą dziewczynę stojącą samotnie na przystanku autobusowym. Nie miała parasola i zdążyła przemoknąć do suchej nitki.
- Nie jedziesz przypadkiem do Farmington? - zawołał do niej.
- Tak - odpowiedziała dziewczyna.
- Jak chcesz, to cię podwiozę.
- Dziękuję
I wsiadła do samochodu.
- Nazywam się Jeanne Finney. Jestem ci bardzo wdzięczna za pomoc.
- Proszę! Nazywam się Ed Koch.
Po drodze rozmawiali o tym i owym.
Opowiedziała mu o swojej pracy, rodzinie, o szkole, do której chodziła. On z kolei opowiedział o sobie.
Zanim dotarli do jej domu, rozpogodziło się.
- Cieszę się z tego deszczu - powiedział Ed. - Czy nie chciałbyś się spotkać ze mną jutro po pracy?
- Z przyjemnością! - odpowiedziała Jeanne.
Poprosiła o ponowne spotkanie na przystanku autobusowym, ponieważ pracowała w pobliżu.
Było im razem dobrze i często spędzali wspólnie czas.
Zawsze spotykali się na tym samym przystanku, gdzie zobaczyli się po raz pierwszy.
Dziewczyna coraz bardziej podobała się Edowi.
Ale pewnego dnia Jeanne nie przyszła na randkę. Ed czekał na nią prawie godzinę na przystanku autobusowym.
- Coś musiało się stać - pomyślał i pojechał do jej domu w Farmington.
Drzwi otworzyła starsza kobieta.
- Jestem Ed Koch - przedstawił się. - Być może Jeanne wspominała ci o mnie? Jak zwykle miałem się z nią spotkać na przystanku autobusowym, ale nie przyszła. Czy wszystko z nią w porządku?
Kobieta spojrzała na niego dziwnie.
- Jestem matką Jeanne. Ale nie ma jej. Czy chcesz wejść do domu?
- Bardzo podobna do Jeanne - Ed wskazał zdjęcie stojące na kominku.
- Tak, oczywiście - odpowiedziała mu jej matka. - Ale to zdjęcie zostało zrobione dawno temu, kiedy była mniej więcej w tym samym wieku co ty. Dwadzieścia lat temu. Kilka dni później stała na deszczu na tym przystanku, została potrącona przez samochód i zginęła.

#5.

Kliknij i zobacz więcej!

CZERWONY ŚLAD

Ruth już spała. Pająk, który wylazł nie wiadomo skąd, przewędrował po jej twarzy. Nagle zatrzymał się na kilka minut na lewym policzku, a potem ruszył dalej swoją drogą.
- Co to za czerwony ślad na moim policzku? - Ruth zapytała matkę następnego ranka.
- Wygląda jak ukąszenie pająka - odpowiedziała matka. - Przejdzie. Po prostu nie dotykaj tego i nie drap.
Ale wkrótce mała plamka zmieniła się w ropień.
- Spójrz! - rzuciła Ruth z niepokojem. - Zrobił się większy! I boli!
- Bywa - powiedziała uspokajająco matka. - Dojrzewa.
Kilka dni później ropień stał się jeszcze większy.
- Mamo! Jest taki wielki i okropny!
- Być może powinnaś skonsultować się z lekarzem - z niepokojem powiedziała matka - mogła wdać się infekcja.
Następnego dnia nie udało jej się jednak dostać do lekarza.
Późnym wieczorem Ruth wzięła gorącą kąpiel. Podczas gdy dziewczyna zażywała kąpieli, straszny ropień pękł i wypełznął zeń niekończący się rój małych pajączków wyklutych z jaj, które ich matka złożyła na twarzy biednej dziewczyny.

#6.

Kliknij i zobacz więcej!

COŚ SIĘ STAŁO?

Pewnego dnia, późną nocą na wiejskiej drodze zepsuła się ciężarówka. Kierowca przypomniał sobie opuszczony dom, który zaledwie kilka minut temu mijał na swej drodze.
- Będę musiał spędzić tam noc - pomyślał. - Przynajmniej się wyśpię.
W domu, w kącie salonu, znalazł małą wiązkę drewna opałowego i rozpalił ognisko w kominku.
Przykrył się swoim płaszczem i wkrótce zasnął.
Do rana ogień zdążył wygasnąć i kierowca obudził się z zimna.
- No, nic - pomyślał. - Wkrótce nadejdzie świt. Pójdę poszukać pomocy.
Znowu zamknął oczy, ale nie zdążył nawet się zdrzemnąć, gdy dał się słyszeć straszliwy trzask.
Coś ciężkiego i ogromnego wypadło z kominka. Przez kilka minut TO leżało na podłodze, nie ruszając się, a potem wstało i spojrzało na niego twardym wzrokiem.
Przerażony człowiek spojrzał na TO i natychmiast rzucił się do ucieczki. Nie widział niczego straszniejszego przez całe swoje życie!
Tylko na sekundę, przed skokiem, zatrzymał się przed oknem.
Potem już biegł, biegł i biegł - mało płuc mu nie rozerwało.
Wtedy zatrzymał się. Stanął na drodze, usiłując złapać oddech.
I nagle poczuł, że ktoś poklepał go po ramieniu.
Odwrócił się i jego wzrok napotkał spojrzenie dwóch dużych, przekrwionych oczu, szeroko uśmiechniętej Czaszki.
To było okropne!
- Przepraszam - powiedziała Czaszka. - Czy coś się stało?

#7.

Kliknij i zobacz więcej!

SPOTKANIE

Szesnastoletni chłopiec pracował z dziadkiem na farmie, gdzie hodowano konie.
Pewnego dnia pojechał pick-upem do pobliskiej wsi załatwić parę spraw.
Idąc wzdłuż głównej ulicy wioski, nagle ujrzał Śmierć.
Ta skinęła na niego ręką.
Chłopak z przerażeniem rzucił się do samochodu i z zawrotną szybkością wrócił na farmę.
Tam opowiedział dziadkowi, co mu się przydarzyło.
- Daj mi pick-upa! - zaczął prosić dziadka. - Wyjadę do miasta i Śmierć nigdy mnie nie znajdzie!
Oczywiście dziadek oddał samochód swojemu wnukowi, a ten ruszył do miasta.
Po tym, jak wnuk wyjechał do miasta, dziadek udał się do wioski, szukając Śmierci.
Kiedy w końcu ją znalazł, zapytał:
- Dlaczego nastraszyłaś mojego wnuka? Przecież on ma tylko szesnaście lat. Jest zbyt młody, by umrzeć!
- Przykro mi, że tak się stało - powiedziała Śmierć. - Ja sama byłam zaskoczona, widząc go tutaj! Widzisz, chodzi o to, że mam z nim wyznaczone spotkanie w mieście, o dwunastej w południe.

#8.

Kliknij i zobacz więcej!

NIE, DZIĘKUJĘ!

W czwartkowe wieczory Jim pracował jako asystent sprzedawcy w dużym sklepie spożywczym, który znajdował się przy drodze ekspresowej. O ósmej trzydzieści zwykle kończył pracę i wracał do domu. Ale tej nocy Jim był ostatnim, który opuścił miejsce pracy. I jego samochód był jednym z niewielu pozostawionych na ogromnym parkingu przy sklepie. W głuchej ciszy słychać było tylko jego kroki i odgłosy samochodów na odległej autostradzie.
Nagle z ciemności wyłonił się człowiek.
- Hej, panie! - zawołał cicho. Cienkie, długie ostrze noża błysnęło w wyciągniętej dłoni.
- Piękny, ostry nóż! - powiedział miękko i powoli.
- Tylko nie panikuj! - pomyślał Jim.
Mężczyzna podszedł bliżej.
- Piękny, ostry nóż! - powtórzył mężczyzna.
- Trzeba dać mu wszystko, czego zażąda! - szybko pomyślał Jim.
Mężczyzna zbliżył się jeszcze bardziej. Podniósł nóż do góry.
- Tnie łatwo i szybko - powiedział powoli, wpatrując się w twarz Jima.
- Posłuchaj! - odezwał się ponownie. - Tylko trzy dolary! Lub pięć za dwa noże! Dobry prezent dla twojej mamy!
- Dziękuję, nie trzeba! Ma już jeden!
I Jim rzucił się w kierunku swego samochodu.

#9.

Kliknij i zobacz więcej!

"Tego typu opowieści słyszałem od ludzi. Inne historie znalazłem w archiwach bibliotek. I, jak to zwykle bywa, opowiadam te historie trochę inaczej, na swój własny sposób. Niektóre historie powstały niedawno, a inne są stare jak świat. W przypadku retellingu szczegóły można zmieniać, ale sama historia pozostaje niezmieniona. I wciąż nas przeraża. Wiele opowiadań, moim zdaniem, bazuje na czymś, co naprawdę wydarzyło się w prawdziwym życiu. Czasami przydarzają się nam dziwne rzeczy, a ludzie lubią o nich rozmawiać i przekształcać je w jeszcze bardziej interesujące i zawiłe historie. W dzisiejszych czasach większość ludzi nie wierzy w duchy i cuda. Ale wciąż boją się umarłych i ciemności. I wciąż czują obecność potwora w mroku. I wciąż opowiadają straszne historie, tak jak robili to przed nimi inni".
Alvin Schwartz.

#10.

Kliknij i zobacz więcej!

70

Oglądany: 50692x | Komentarzy: 48 | Okejek: 121 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało