Prasong Runnakorn doskonale wie, że seks sprzedaje się doskonale. Chcąc rozreklamować swoją kawiarnię, Nina's Coffee, zatrudnił dwie ponętne modelki, które pozowały do zdjęć oraz filmu video ubrane tylko w stringi, szpilki i fartuch. Cała akcja zakończyłaby się pewnie szeroko pojętym sukcesem, ale... nie w Tajlandii.
Szybko okazało się, że biznesem złamał prawo, publicznie udostępniając obsceniczne materiały. Za to przestępstwo grozi surowa kara od 3 do 5 lat i grzywna do 100 000 tajlandzkich batów (na szczęście
bat to jednostka monetarna, bo takiego wpier*olu to by chyba nie przeżył...). 100 000 batów to mniej więcej 10 750 PLN.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą