Polityka i religia - najwięksi wrogowie człowieka. Jeden europejski kraj już się o tym przekonał w przeszłości

Kilku kumpli, zimne piwo i mecz na wielkim ekranie – tak zazwyczaj spędzamy wieczór w pubie. Jeśli jednak tak samo jak piwo kochasz również koty, to jest pewien mały, brytyjski pub, który musisz koniecznie odwiedzić.

Dzisiaj o zegarze, na widok którego chciałoby się krzyknąć "perpetuum mobile", pięknych i wyjątkowo rzadkich kotach oraz renesansowym pierwowzorze Agenta 007.

#1.

Choć wszyscy jesteśmy jednym gatunkiem, bardzo łatwo znienawidzić drugiego człowieka, a nawet posunąć się do jego zabójstwa, jeśli jego poglądy będą dalekie od tych, które wyznajemy sami. Sytuacja taka miała miejsce od początku lat 20. ubiegłego wieku w Irlandii, a przypomniał nam o niej w sieci jeden z mieszkańców tego kraju.

Północna Irlandia była jednym z najniebezpieczniejszych regionów w Europie

Bomby i egzekucje wśród mieszkańców były tu na porządku dziennym. Po obu stronach ginęło mnóstwo niewinnych ludzi - często więcej niż samych żołnierzy czy policjantów - w zupełnie bezsensowny sposób.

Podzieleni przez politykę i religię mieszkańcy sami zaostrzali konflikt między sobą

Nikogo już nie dziwiły policyjne i wojskowe punkty kontrolne ustawione na większości ulic

Nie można było po prostu pójść do sklepu po mleko nie przechodząc kontroli, która miała za zadanie sprawdzić czy nie przemycamy jakiejś broni

Setki zabitych katolików i setki zabitych protestantów

Obie strony przez cały czas były przekonane o swojej racji i potrafili to uzasadnić w Piśmie Świętym.

Dzieci już od małego uczono, aby nienawidzić "tych drugich"

A jednak pojawili się ludzie, którzy chcieli pójść pod prąd i coś zmienić - mieli dość ciągłej walki i życia w strachu

Zaczęły pojawiać się szkoły integracyjne dla Irlandczyków z północy i z południa

To właśnie tam dzieci od małego mogły poznać punkt widzenia drugiej strony i oswoić się z poglądami innych. Przekonać się, że ta druga strona nie jest taka zła, jeśli ją samemu poznamy.