To zdjęcie klasowe stało się przyczyną wielu domysłów, niedopowiedzeń i niesłusznych oskarżeń padających zarówno pod adresem fotografa, jak i grona nauczycieli. Przyjrzyjcie się, dlaczego tak się stało i w jaki sposób rozwiązano całe to nieporozumienie...
Fotograf, który wykonał to zdjęcie z całą pewnością nie jest jakimś złym i podłym człowiekiem, który intencjonalnie odseparował niepełnosprawne dziecko od reszty klasy. Jednakże pierwotna fotografia przedstawia małego chłopca, który za wszelką cenę chce być na zdjęciu ze swoimi rówieśnikami i, prawdopodobnie, czuje się bardzo samotny.
Firma, która wzięła odpowiedzialność za wykonanie tego niefortunnego zdjęcia, postanowiła przyznać się do błędu i jeszcze raz, tym razem perfekcyjnie, zrobiła fotografię całej klasy. Każdy błąd da się naprawić:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą