Mając do czynienia z żywiołem wody, ratownicy każdego dnia muszą liczyć się z możliwością niewrócenia do domu.
Tak, wiertacz to poprawna polska nazwa zawodnika, który zajmuje się odwiertami m.in. na platformie wydobywczej. Nie każdy jest w siłach wykonywać ten zawód – jej niebezpieczeństwo polega na kontakcie z łatwopalnymi materiałami po 12 godzin dziennie. Jakby tego było jeszcze mało, wiertacze przebywają daleko od cywilizacji, setki kilometrów od brzegu.
Każda praca polegająca na obcowaniu z materiałami wybuchowymi jest skrajnie niebezpieczna. Tutaj ryzyka nie da się uniknąć. W rezultacie prac przy rozminowywaniu terenu, w latach 1996-2002 zginęło co najmniej 500 osób.
Ilu znacie przedstawicieli tej profesji? To bardzo wąsko wyspecjalizowana gałąź działalności, dlatego wymaga specjalnego przygotowania. Może się to wydać szaleństwem, ale większość prac przy liniach wysokiego napięcia wykonuje się gołymi rękami.
https://www.youtube.com/watch?v=NO34hXPGoaY
Aby wykonywać tak niebezpieczną pracę, czyściciele muszą przejść odpowiednie szkolenia.
Bez względu na to, że każdy strażak jest starannie szkolony do działania w ekstremalnych sytuacjach, jego zawód cechuje wysokie ryzyko odniesienia ran, a nawet śmierci.
Każdego roku przy pracy ginie 50-60 górników. Wypadki wynikają z obsunięć i wybuchów, do których dochodzi podczas wydobywania węgla, a także z zatrucia czadem lub metanem.
Ta praca wiąże się z wysokością, obsługą pił łańcuchowych i innego ciężkiego sprzętu, służącego do wyrębu lasów. Według statystyk, w 2008 r. ze 100 tys. osób pracujących w tej branży, 116 poniosło śmierć.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą