W biurze walało się za dużo papieru, naklejek, kartonu i spinaczy biurowych, a facet był fanem II wojny światowej oraz rosyjskiego Ił-a 2. Chcecie zobaczyć jak powstawało to cudeńko? Oglądajcie dalej.
Na pierwszy rzut oka Święte Miasto nie jest tak kolorowe jak Tel-Awiw, a jednak gdy tylko rozpoczyna się szabat, wszyscy zgodnie zostawiają Pismo Święte w swoich domach i wychodzą świętować.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą