Jak myślicie, czy to jest może nowy amatorski sposób na naprawienie podzespołu silnika? Czy może zwyczajne wykorzystanie przestrzeni pod maską na dodatkowy bagażnik?
Niezawodny kolega Sikor wziął na tapetę zjawisko znane z wielkich blokowisk i podjął próbę scharakteryzowania kilku typów zawodników, którzy bez dresu z domu nie wychodzą (chyba że wszystkie są w praniu).
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą