Szukaj Pokaż menu

Nie żałuj kasy na prezenty

75 175  
555   46  
Jeśli należysz do tych szczęśliwców, którym kryzys nie uczynił krzywdy, a nie żal Ci pieniędzy, mamy dla Ciebie propozycje niekiepskich prezentów. Pozycja 1 - kryształowy kibelek - cena na obrazku:
Kliknij i zobacz więcej!

Fakcizmy: Oszukany przez kosmitów plus bonus

94 116  
312   51  
Dziś niebywała historia o człowieku, który stracił parę złotych przez oszustów z innego świata... a potem, jak się pozbierasz, będziesz mógł pokonać depresję dzięki znanemu z elipsy bioenergoterapeucie.
Fakcizmy

To jest napad!

52 227  
887   21  
Kliknij i zobacz więcej!Netis napisał na Kawałach Mięsnych: Z racji wykonywanej pracy czasem przychodzi mi sprawdzać systemy alarmowe w bankach i sklepach. Oto parę ostatnich przypadków.

Sytuacja 1. Bank
- Dzień dobry. Jestem z firmy XXXXXXX, przyjechałem w celu sprawdzenia systemu alarmowego.
Kasjerka:
- Czyli co pan chce?
Ja (z diabelskim uśmiechem)
- No pieniądze. Bo to jest napad.
Kasjerka (ze strachem w oczach):
- O Boże!
I zaczęła wykładać mi pieniądze na okienko kasowe.
Po około 2 minutach podchodzi druga kasjerka.
- Zosia, co robisz?!
- Ten pan powiedział że to napad to mu pieniądze wydaję, tak jak nas uczyli.
Kasjerka 2 (z uśmiechem):
- A torbę pan ma?

Mina przestraszonej Kasjerki była nie do opisania.

* * * * * *
Sytuacja 2. Bank

- Dzień dobry. To jest napad.
Kasjerka:
- Przykro mi nie mam teraz czasu, mam przerwę - proszę iść do koleżanki.
Po czym oddała się dalej swojemu chyba jedynemu zajęciu w całym dniu - czytaniu gazety.

* * * * * *
Sytuacja 3. Sklep - stoisko alkoholowe

Ja - Dzień dobry. To jest napad!
Sprzedawczyni wydzierajac się na cały sklep:
- HEEEEELLLLLAAAAAA! Dawaj pilota bo napad jest.
Z 20 osób 7 leżało na podłodze. Kasjerki kulały się na kasach, a reszta obsługi sklepu miała ubaw jeszcze przez ładnych kilka minut.

Podsumowanie:
- 2 kawy
- czekolada
- 4 ciastka
- paczka cukierków
- 1 x Bols 0,5 od kierowniczki sklepu

* * * * * *
Sytuacja 4. Znów bank

Dzisiaj byłem "po cywilnemu" tzn. identyfikator miałem, ale nie pokazałem. I to był błąd.

Napad prawie się udał, gdyby nie kasjerka.

 - To jest napad!!! - powiedziałem głośno.

Kasjerka popatrzyła na mnie z opanowaniem i od razu usłyszałem tzw. "cichy alarm". Odwróciłem się w kierunku dochodzącego cichego alarmu.

Odwracam się i widzę kasjerkę z OGROMNYM, podkreślam OGROMNYM, dziurkaczem biurowym.

Prawie zawału dostałem.

No wzięła i rzuciła do mnie.

No i ...

Brak wizyty na pogotowiu zawdzięczam .... szybie kuloodpornej.

Dziurkacz odbił się z wielkim hukiem i spadł na biurko.

Oczywiście pozostali pracownicy mieli niezły ubaw, a miła pani kasjerka dostała wolne do końca dnia (od 11.15) i pochwałę za prawidłową reakcję na słowo "napad".

Już mi się dzisiaj nie chciało napadać ...

PS. Pozdrowienia dla Pani kasjerki ... Obiecałem jej że będzie sławna
887
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Fakcizmy: Oszukany przez kosmitów plus bonus
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Jak zwrócić na siebie uwagę
Przejdź do artykułu Z życia strażaków IV

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą